Zachód słońca to czas gdy świat całkowicie zmienia swoje oblicze. Ten moment, gdy jasność ustępuje ciemności siłując się z nią na kolory. Fiolety, róże, czerwienie, żółcie, pomarańcze. Cały świat zmienia się na chwilę. Zmieniają się barwy, dźwięki a nawet rytm. Jedni idą spać, inni budzą się do życia. Świat zasłania kurtyna ciemności lub wprost przeciwnie, rozbłyska milionami świateł. Każdy zachód słońca ma swoją magię, niezależnie od tego czy słońce zatapia się powoli w oceanie, czy chowa w labiryncie miejskiej dżungli. Warto zatrzymać się na chwilę popatrzeć, posłuchać, mieć tą chwilę tylko dla siebie. Świetnie zostało to ukazane na ulicy wieluńskiej w Wieruszowie. W oddali widoczna niesamowita czerwona kula, która chowa się za wieruszowskie budynki. Ostatnie promienie jeszcze przebijają się zza obiektów delikatnie muskając kawałek jezdni. Harmonia i spójność na widocznej fotografii ukazuję jeszcze bardziej nadzwyczajność tego zjawiska.